Był duuuuży zastój z anime, ale przełamałam złą passę przy pomocy "Amagi Brilliant Park"! Nie jest to cudowne, objawione, dzieło naszej dekady, ale właściwe anime we właściwym czasie! Świetnie umila czas i odstresowywuje... MOOOOŻE przy pierwszych odcinkach dodało mi tego stresu odrobinę więcej, ale opłaciło się poczekać na rozkręcenie akcji! Chcecie wiedzieć dlaczego? ;)
Tytuł: "Amagi Brilliant Park"
Studio: Kyoto Animation
Gatunek (wg mojej oceny): fantasy, baśniowość, magia, komedia, okruchy życia, ecchi, (romantyczny potencjał, ale niewykorzystany)
Fragment zapowiedzi:
"Kanie Seiya, samozwańczy geniusz - licealista, zostaje zaproszony przez tajemniczą Isuzu Sento – piękną uczennicę, która właśnie przeniosła się do jego szkoły – na randkę do starego parku rozrywki zwanego Amagi Brilliant Park. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że dziewczyna grozi mu przy tym bronią, a wspomniany wcześniej park okazuje się być kompletną ruiną... której menadżerem ma zostać Seiya. Czy chłopak zdoła ocalić Park Amagi Brilliant przed upadkiem...?"
Ogólna ocena: 3,75/5
- fabuła: 3,5/5
- postacie: 3,5/5
- kreska/styl: 5/5
- animacja:4/5
MINUSY:
- styl i wygląd anime sugerują raczej coś dla młodszych widzów, podczas gdy elementy ecchi, sprośne żarty i zachowania typowe raczej w gronie dorosłych (np. wyjście z kumplami na piwo) raczej to wykluczają, przypuszczam, że to zestawienie miało spełnić rolę dowcipu, ale nie jestem pewna czy pomysł uznać za udany...- głos sejyū Kanie świetnie pasuje do jego postaci - to trzeba przyznać, ale jego śmiech i jakakolwiek modulacja głosu to porażka - jest tak sztuczny i naciągany jak to tylko możliwe, być może to jakaś cecha tej postaci, niestety bardzo irytująca... (oczywiście i tak go kocham ;P),
- przez pierwsze kilka odcinków w ogóle trudno mówić o czymś takim jak sympatia do postaci - wydają się złośliwymi, małymi diabełkami zesłanymi tylko po to by uprzykrzyć życie głównego bohatera, to zmienia się przy bliższym poznaniu i naprawdę można ich polubić, ale żal mi, że zaplanowano dla nich początkową rolę czarnych charakterów...
PLUSY:
- choć na początku są elementy trudne do zrozumienia, to na końcu się wyjaśniają, a fabuła spaja zgrabnie wydarzenia tak, że nie można na nią narzekać,- po początkowym sceptyzmie naprawdę polubiłam postacie Kanie i Sento - duży i (niestety) nierozwinięty do końca potencjał,
- pokazane elementy z zarządzania parkiem rozrywki - ciekawe pomysły i rzut okiem na to, jak wygląda to "od zaplecza",
- piękna kreska i tym samym świetnie narysowane postacie,
- ale też imponująco dopieszczone przyjemne dla oka detale - ozdoby, kostiumy, rekwizyty (takie jak pistolet Sento lub mrozowy "wentylator") - dodatkowa praca dla animatorów, ale całkowicie przeze mnie doceniona!
- mimo narzekań na humor, było kilka scenek, które szczerze mnie rozbawiły - czyli bez utraty punktów w tym aspekcie.
Oglądać, nie oglądać, oto jest pytanie!
OdpowiedzUsuńOglądać, żeby się pośmiać i nacieszyć oczęta! :D XD
Usuń