![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVafC1Zv481Fjh5gJftjLTBnsO-lBxI5EqQ39oPZkFhHVQOzeykYrwR95iAGzGazpAGITAt2jX89PbH9dd_T2-s4-huivstachDWbmzoWr7hUm1iVaJCQcLbT-4eSuF6tTKn9lIydBDUM/s320/IMG_20170721_204911_423.jpg)
Tytuł: "Strażniczka krwi"- to drugi tom serii "Magia krwi", stanowi kontynuację pierwszej części, ale bardzo niezależną - spokojnie można sięgnąć po nią nie znając pierwszej (tak też zrobiłam ja i nie miałam żadnego problemu z odnalezieniem się w fabule)
Autor: Tessa Gratton
Gatunek (wg mojej oceny): młodzieżowa, romans, fantasy, tajemnica, świat natury
Podobne pozycje w moim repertuarze:
- podobnie mocno na więzi z naturą skupia się książka "Bezimienna" Hanri Magali,
- "Skrzydła Laurel" Aprilynne Pike - motyw styku świata magii i zwykłego - książek tego typu jest bardzo wiele, ale chciałam przytoczyć tu jakąś mniej znaną,
Fragment zapowiedzi:
"Bohaterką jest dziewczyna o imieniu Laurel. Laurel nie jest typową nastolatką. Je tylko warzywa i owoce, nie może wytrzymać bez świeżego powietrza, przez całe życie uczyła się w domu oraz została adoptowana przez rodziców w przedziwny sposób: ktoś zostawił ją na ich schodach w koszyku.
Kiedy idzie do szkoły, musi przyzwyczaić się do siedzenia w zamkniętych pomieszczeniach i nowych wyzwań. Ale gdy pewnego dnia na jej plecach pojawia się tajemniczy punkcik, zaczyna dziać się magia i całe jej życie staje do góry nogami. Co wybierze Laurel? Świat tajemnic z niezwykłym chłopakiem o szmaragdowych oczach czy spokojny świat z zawsze pomocnym kolegą z klasy?"
Ogólna ocena: 3,75/5
- fabuła: 4,5/5- postacie: 3/5
- świat przedstawiony/opisowość: 3,5/5
- prowadzenie akcji: 4/5
MINUSY:
- dopuszczam prawdopodobieństwo, że autorka może mieć małego, malutkiego bzika na punkcie krwi... Litrami krwi, które polały się w tej książce, można by napełnić sporą wannę...- stylizacja Mab - bardzo ciekawa postać, ale nie do końca konsekwentna w swoich działaniach - z jednej strony to wyobcowana władczyni natury, trochę "dziecko kwiat", które niewiele wie o życiu normalnych mieszkańców miasteczka, z drugiej jednak potrafi gładko recytować kłamstewka o projektach naukowych i udawać wzorcową nastoletnią dziewczynę, gdy tylko zapragnie,
- by nie spojlerować zbyt wiele, powiem tylko tyle, że łatwo zaczaić się na wroga, gdy ten kompletnie lekceważy wszystko co robisz. Zakończenie było... boleśnie proste.
PLUSY:
- przeplatana narracja trzech różnych osób - tajemnica odsłania się przed nami powoli, ale płynnie,- akcja zgrabnie zamyka się w jednym tomie, książka stanowi ładnie wykończoną i doszlifowaną historię - jest częścią pewnego uniwersum, ale nie wymusza na czytelniku jego znajomości (co jest ostatnio aż morderczo modne) i można się nią cieszyć bez znajomości tysiąca prequelów, sequelów i dodatków...
- czarownica, która NIE JEST ruda... Nie zrozumcie mnie źle, kocham ten kolor, ale nie przenośmy się w czasy średniowiecza, gdzie każdą rudą kobietę uznawano za wiedźmę - warto czasem przełamać stereotypy... Mab jest blondynką (tak - inteligentną! ;P) i to jest w niej świetne!
- dwa wierne psy - tak, to tani chwyt na oddanego czworonoga, a jednak porządnie zrobiony i na mnie zadziałał ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz