sobota, 15 kwietnia 2017

Licytacja śmierci - pisadło




"- Przepraszam, miejsce obok Pana jest wolne?
-Hm? Ach tak proszę, proszę bardzo... Nikt nigdy koło mnie nie siada... Och, ale chyba nie tak zwyczajowo zaczyna się rozmowę...
- Ha ha... Możliwe, choć przyznać muszę, że to ciekawe odstępstwo od rutyny, której się obawiałem w tym miejscu. Muszę przyznać, że mnie Pan zaintrygował... Jest możliwe, iż gdzieś o Panu słyszałem? 
- Raczej nie... Moje nazwisko nic Panu nie powie, a obawiam się, że i śmiercią nie mogę się pochwalić...
- Pochwalić śmiercią? 
- Można powiedzieć, że ulubiona zabawa tutaj. Lecz co zrobić - za zatrucie pokarmowe pomników nie stawiają... A nie dalej jak w zeszłym tygodniu w Zaździerzu stanął kolejny dla Wyklętych, za to ci od Holocaustu tak świętowali nową tablicę pamiątkową Wielosławiu, że ich cały szwadron katyńczyków musiał uciszać... Wywiązała się z tego niezła zadyma, bo ci od Grunwalda się wmieszali... A szczycą się tym, że od 1410 żadna większa "impreza" nie może się obyć bez ich udziału... Oj wiecznego spokoju, to tu nie zaznasz Panie..." ~ mały wyskok wyobraźni, jak mogłaby wyglądać rozmowa dwóch zmarłych w zaświatach...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz