środa, 26 lipca 2017

Zaloty ścisłe - pisadło

Kichnął.
- Pięć tysięcy siedemset dwadzieścia cztery - podsunął mu Bordo usłużnym  tonem.
- Wystarczy zwykłe "na zdrowie" - uniósł pytająco brwi, ale w duchu modlił się, by jego słowa zdusiły w zalążku dyskusję, na którą najwyraźniej jego towarzysz miał ochotę.
Tamten tylko spojrzał na niego z politowaniem...


- To średnia liczba kichnięć w życiu przeciętnego człowieka - wyjaśnił z chłodną wyższością Bordo i na jego ustach pojawił się uśmieszek satysfakcji.
- Oczywiście u osób z przewlekłymi chorobami lub schorzeniami typu astma ta liczba może wzrosnąć nawet dwukrotnie...
- A czemuż to powiedz jest takie ważne - westchnął z rezygnacją.
- Tylko pomyśl - nasza budowa kostna jest w stanie wytrzymać wstrząs z jakim wydobywa się kichnięcie, ale tylko prowizorycznie... Zmierzono siłę nacisku, jaki wywiera ono na ściany przewodu oddechowego i jego prędkość - to prawie 90km/h! Gdyby w jednym kichnięciu skumulować siłę kilku - pomijając fakt, że nasze mięśnie nie byłyby w stanie jej wygenerować - człowiek nie byłby w stanie tego przeżyć, ale z pojedynczymi sobie radzi. To że nasze mięśnie nie mogą wytworzyć śmierciośnej siły to także ogranicznik wytworzony przez nasze własne ciało - autoblokada!
- Bordo...
- Tak?
- Ona już sobie poszła...
- ...... Tak?
- Wymyśliłeś wszystkie te dane i fakty...
-.........Tak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz